Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Z pamiętnika publicznego Znajomej. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Z pamiętnika publicznego Znajomej. Pokaż wszystkie posty

środa, 18 maja 2016

Relaks w kawie


Robię to, aby poćwiczyć pisanie, będą tu bardziej wymyślone historię.  Pamiętnika swojego nie pisze- chyba, że można wliczyć, szereg, opowiadań (wymyślonych) z różnych dni oraz wymyślone różne historie lub historyjki XD
To będzie dla mnie wyzwanie-aby opisać grę w formie opowiadań, które kogokolwiek
mogą zainteresować  XD

________________________________________________________

Czas:-
Miejsce: Baza, ostoja marzycieli
Misja: Relaks
Mapa: Kawiarnia

Ile to już czasu mój publiczny pamiętniku? Kiedy wpisałam na Tobie ostatnie me słowa? Te litery tak dawno nie gościły.
Dni mijały. A ja? Zdążyłam zapomnieć o tym pamiętniku. Upływający czas...

Włączyłam nadajnik. Komunikator od razu informuje. To moi znajomi się ze mną witają i jeszcze współplemieńcy. Miło. Krótką drogą wybrałam się do ostoi. Zrelaksować łapki, jakby się pojawiła potrzeba misji gromadzenia jedzenia. Jednak dzisiaj wizja żółtego skarbu mnie nie zadowalała. Chciałam po prostu wyciągnąć łapki i poobserwować komunikator, cały spis moich współplemieńców lub potrenować wyższy stan- może o tym, gdzie indziej.

No a gdzie mysz lepiej się nie zrelaksuje jak na kanapie? Odpowiedź: w innym przytulnym miejscu według wizji gryzonia. Tym razem padło na kawiarnię. Kąpiel w kawie to niecodzienne uczucie, ale warte przeżycia. Polecam każdej myszce na wypoczynek.

Zdjęcie doklejone:
Słowniczek:
Włączenie nadajnika- logowanie
Komunikator: czat
Gromadzenie jedzenia- zwykła gra na pokoju
Żółty skarb- ser
spis współplemieńców- lista, kto jest w plemieniu
Wyższy stan-  ;)

środa, 14 maja 2014

Powitanie- z pamiętnika publicznego Znajomej

Dawno nie wstawiałam postów. Jednak, że nie mam wam historii godnej przeczytania... ;-;

Robię to, aby poćwiczyć pisanie, będą tu bardziej wymyślone historię.  Pamiętnika swojego nie pisze- chyba, że można wliczyć, szereg, opowiadań (wymyślonych) z różnych dni oraz wymyślone różne historie lub historyjki XD
To będzie dla mnie wyzwanie-aby opisać grę w formie opowiadań, które kogokolwiek
mogą zainteresować  XD

________________________________________________________
Czas: bez ograniczeń
Miejsce: Milowy las, ścieżka 24
Misja: brak
Mapa: losowa

Aktywacja nadajnika. Włączenie się komunikatora. Moje oczy widzą pełno żółtych zdań- czyli słowa skierowane do mnie. Zielonych liter nie mniej. To powitanie od moich współplemieńców. Przyjemne :)

Nie każdego witają w taki sposób. Możliwe, że tylko szamanów oraz osoby, które piszą dużo i bardzo długo są w plemieniu lub są znane. Jednak to nie jest częste.

Wesoły spam.

Dołączone zdjęcie:


Słowa z którymi można mieć problem:
Aktywacja nadajnika- logowanie się
Komunikator- czat

Dziękuję wszystkim marzycielom (byłym też) oraz z innych plemion, którzy kiedykolwiek mnie przywitali.

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Śnieżna pani-Z pamiętnika publicznego Znajomej

Robię to, aby poćwiczyć pisanie, będą tu bardziej wymyślone historię.  Pamiętnika swojego nie pisze- chyba, że można wliczyć, szereg, opowiadań (wymyślonych) z różnych dni oraz wymyślone różne historie lub historyjki XD
To będzie dla mnie wyzwanie-aby opisać grę w formie opowiadań, które kogokolwiek
mogą zainteresować  XD

________________________________________________________
Zdarza się tak, że dana mysz nie chce już swojego naturalnego futerka jakie otrzymało od Kreatorów (inaczej zwani adminów), dlatego wybiera się do miejsca zwanego: sklepem lub po prostu: idę coś kupić.

Czas: bez ograniczeń
Miejsce: nie wiem, zgubiłam się
Misja: odnaleźć drogę
Mapa: ze śniegiem...

       Raz miałam nieszczęście to zobaczyć: widziałam jak mysz kupuje sztywny kostium białej myszy. Aż strach pomyśleć czy to z kogoś zdzierali. Kosztuję to mnóstwo jedzenia, które gromadzimy właśnie w sklepie tylko na kupowanie tam lub na tworzenie własnych map (ale o tym może kiedy indziej).

        Widziałam jak jedna z myszy o białych włosach i prawie zgolonym futrze, trzymała nad sobą białą mysz. W popłochu uciekłam. Jednak wpadłam w zasadzkę. Jak nowomysz wpadłam do klatki z drewna. Przy mnie pojawiła się ona: Śniegulca, którą wcześniej widziałam jak trzyma białą mysz. Teraz miała na sobie białe wręcz lodowe futro,a jej oczy... były przerażające. Ucichłam.

        Przykucnęłam, modląc się do Mysiego Boga o pomoc. Śniegulcę zwężały się oczy. Powiedziała, że jedynie na kogo możemy liczyć to na siebie i zaczęła rozpalać ognisko. Gdy ogień się rozpalił intensywnie wpatrywała się w ogień. Miała racje.

       Wtedy zrozumiałam dwie rzeczy. Mysi Bóg pomoże tylko tym co działają, a nie siedzą bezmyślnie. Drugie to ona nie dała mi żadnego powodu, aby się bać.Kupiła futro w "idę coś kupić", a ja uciekłam i wpadłam w jakąś pułapkę, która ciągle się uaktywnia jak ktoś przebiegnie. Jak nowomysz w klatce. Nie wiedząc co zrobić, zaczęłam nucić pieśń o koralach nocy. Kiedy zaczęłam wydawać dźwięki przyjazne, ona się uśmiechnęła. Podeszła i otworzyła pułapkę. Wtedy już wiedziałam kim jest, ale przysiadłam koło niej ciesząc się ciepłem ognia i jej skąpym uśmiechem.

Zdjęcie doklejone:

Pomysł na historyjkę... Mesmera kiedyś stworzyła komiks o tym jak była złą królową. Pomyślałam, że warto inaczej przedstawić te historię ;)
HA!
Mesmera ja mam jeszcze zdjęcia kiedy ty nie byłaś zielona! ;)

wtorek, 19 listopada 2013

Bitwa kasztanami-z pamiętnika publicznego Znajomej

Robię to, aby poćwiczyć pisanie, będą tu bardziej wymyślone historię.  Pamiętnika swojego nie pisze- chyba, że można wliczyć, szereg, opowiadań (wymyślonych) z różnych dni oraz wymyślone różne historie lub historyjki XD
To będzie dla mnie wyzwanie-aby opisać grę w formie opowiadań, które kogokolwiek
mogą zainteresować  XD

________________________________________________________
A teraz opowieść do tego od tak ;)
Czas: bez ograniczeń
Miejsce: moje miejsce
Misja: Bitwa kasztanami
Mapa: nieznana



Kasztan wylądował koło mojego okna. Nie byłoby to niezwykłe, gdyby nie kolor kasztana. Był cały czarny z strzałką na sobie. Ktoś przemalował go tak abym się przestraszyła. Wolno wyjrzałam za okno. Dojrzałam go. To Adam, który właśnie zaczął strzelać kolejnymi kasztanami. Szybko się schowałam. A więc zaczął bitwę. Czując przypływ adrenaliny. Chwyciłam kasztany, które wylądowały w moim pokoju i przyłączyłam się do bitwy. Zabawa trwała póki... nie przyszła mysia policja, która uspokoiła nas, bo sąsiedzi zaczęli się skarżyć. Tak zaczął się kasztanowy dzień :)

Zdjęcie dodane już z samego dnia kasztana:


Opowiadanie było wymyślone na dzień kasztana, które wydarzyło się w Marzycielach: http://plemie-marzyciele.blogspot.com/2013/10/dzien-kasztana_28.html
 To jest bardziej opowiadanie nie związane w ogóle z wchodzeniem do gry, tak aby przypomnieć o dniu Kasztana :)
 

czwartek, 24 października 2013

Event Halloween i straszna mysz w plemieniu- z pamiętnika publicznego Znajomej

Robię to, aby poćwiczyć pisanie, będą tu bardziej wymyślone historię.  Pamiętnika swojego nie pisze- chyba, że można wliczyć, szereg, opowiadań (wymyślonych) z różnych dni oraz wymyślone różne historie lub historyjki XD
To będzie dla mnie wyzwanie-aby opisać grę w formie opowiadań, które kogokolwiek
mogą zainteresować  XD

________________________________________________________
A teraz opowieść do tego od tak ;)
Czas: 200
Miejsce: Łąka 4 (vanilla)
Misja: Polowanie na cukierek i dynie
Mapa:1-140

Wydarzenie Halloween. Czas kiedy dużo osób włącza nadajnik i poddaje się. Setki minut lecą w ciągu dnia na tym, aby zdobyć swoją upragnioną rzecz. Tak, czuję zgrozę, której się z taką chęciom poddaje. W tym roku event polega na hazardzie. Myszy zbierają cukierki, aby je zainwestować w maszynę, mając nadzieję, że zdobędą swoją upragnioną rzecz. Setki minut leci, a upragnionej rzeczy brak. Niektórzy się wkurzają inni czekają. Jednak brak to brak.

Sytuacja, która zdarzyła się wczoraj lub kilka dni temu.
Biegam ze znajomymi po łące. Żartujemy i gratulujemy zwycięstw w krótkich wyścigach. Aż nadchodzi długa mapa no i polowanie na cukierki. Czas mija. Łupy zebrane i czekanie na słynne skąpe automaty, gdzie moim zdaniem, trzeba wystukać odpowiednią sekwencje, aby dostać upragnioną rzecz. Ciekawe ile osób na to zwróciło uwagę? Przedmioty rozdane. Wygrałam kilka białych szmatek do czyszczenia pyszczka.

No i tutaj zaczyna się opowieść o strasznej myszy
Jedna wylosowała czaszkę, a druga cukierek. Żartowanie o tym, że coś jest moje, a nie jej oraz krótkie wypowiedzi. Skończyło się na tym, że cukierek rzucił się specjalnie na mysz. W tym samym czasie. Na komunikatorze głównym na zielonej czcionce pojawiły się wypowiedzi strasznej myszy. Najpierw narzeka, że musi przytyć. Używając wielkiej czcionki, zapychając komunikator. Skarży się i pokazuje, jak to jest nieszczęśliwa. Chwilę później odzywa się wyższego stopnia wtajemniczenia mysz z plemienia (stopień wtajemniczenia: ostatnia nadzieja), aby przestała tak się zachowywać. Szybko potem osoba zaczęła się wykłócać, a myszki żartować. Straszna mysz przegięła i przez swoje zachowanie wyrzucone z plemienia.
Więc myszki, moja rada: W Halloween nie bądźcie straszni charakterem, ale tylko przebraniem :)
________________________________________________________
 Dodatek prawdziwe wypowiedzi:
[21:06] [Klaudiawer] mam czache *-*
[21:07] [Sijaka] nie dało :/
[21:07] [Kratelitza] -.-
[21:07] [Sijaka] Klaudiawer zabrałaś moją czaszkę!
[21:07] [Klaudiawer] chciałabyś xD
[21:07] [Znajoma] Sijaka zabrałaś mi cukierka :(
[21:07] [Sijaka] XD
[21:08] [Sijaka] chciałam ci dać, ale sam się do mnie pchał
[21:08] [Znajoma] oddawaj cukierka D:
[21:08] [Sijaka] ugryzł mnie D:
[21:08] [Hellozello] kto?
[21:08] [Sijaka] cukierek
[21:08] [Hellozello] xD
[21:08] [Znajoma] ja cię ugryzę jak nie dasz D:
[21:08] [Sijaka] XD
[21:08] [Sijaka] ale ten cukierek gryzie
[21:08] [Hellozello] omnom, jestę wampirę
[21:09] [Sijaka] mój biedny ogon XD

W tym samym czasie w plemieniu:
• [21:07] [Blaaiiir] Aha nie mam prawa miec wlasnego zdania?\
• [21:07] [Mysiolaxp] MUSZE PRZYTYC TAK Z 5 KG C;
• [21:07] [Winogroneq] no ja tez ; c
• [21:07] [Mysiolaxp] TAK, NIE MASZ PRAWA
• [21:07] [Znajoma] czemu musisz?
• [21:07] [Wikame] wy chudzielce :C
• [21:07] [Mysiolaxp] ;C
• [21:07] [Mysiolaxp] DOBIJASZ -,-
• [21:07] [Hellozello] piłke xD
• [21:07] [Liberrate] Nie pisać caplockiem to nei boisko!
• [21:08] [Mysiolaxp] ZABRONISZ?
• [21:08] [Blaaiiir] Aha fajnie nie moge miec wlasnego zdania : )
• [21:08] [Liberrate] Tak
• [21:08] [Mysiolaxp] DRZWI SA TAM -->
• [21:08] [Czujeszto] <---
• [21:08] [Liberrate] Cyba Twoje drzwi
• [21:08] [Liberrate] *CHyba

Kłótnia trwała, a ja wtedy żartowałam o itemach. Mysiolaxp później została wywalona z plemienia. Akcja działa się koło pięciu minut, a już takie coś.

Wypowiedzi z kropkami to wypowiedzi myszy z plemienia.
Dodatek zdjęcie:

 Taki dodatek: pająki :)

niedziela, 6 października 2013

KOKARDA- z pamiętnika publicznego Znajomej

 Robię to, aby poćwiczyć pisanie, będą tu bardziej wymyślone historię.  Pamiętnika swojego nie pisze- chyba, że można wliczyć, szereg, opowiadań (wymyślonych) z różnych dni oraz wymyślone różne historie lub historyjki XD
To będzie dla mnie wyzwanie-aby opisać grę w formie opowiadań, które kogokolwiek
mogą zainteresować  XD

________________________________________________________
Czas: -
Miejsce: Baza, ostoja Marzycieli
Misja: Obrona świecącego sera
Mapa: @Adama -drewniany dom


Wołanie do ostoi. Chodź impreza! Woła nawet Aniu i Adam. No więc wpadam do niej.Zobaczyłam, że tym razem to Adam zmienił wystrój ostoi na swój. Nazwa tego wystroju to @(coś tam). W nim pod miotłą zobaczyłam święcący ser. Od razu postanowiłam go chronić. Niektórym udawało się wykraść ser, ale Adam od razu ich łapał i zwracał ser.

W którymś momencie jedna mysz zapytała jak zdobyć ten świecący ser. Po krótkim namyślę zaproponowałam, że wymienię się za kokardę. Myszka proponowała coś innego. Jednak się nie zgodziłam. Po tym oddała mi swoją cenną kokardę. Oddałam jej świecący ser, a sama założyłam swoje trofeum.

Z dumą biegałam po całym pokoju. Myszy dziwiły się moim nowym wyglądem, dlatego przysiadłam przy biblioteczce. Dołączyło się do mnie kilka osób. Tam opowiedziałam jak zdobyłam swoje trofeum. Myszki zaczęły mi gratulować, a jedna rozpaczać z powodu braku kokardki. Tak ciekawie zakończyła się impreza.

Zdjęcie:


Sytuacja wymiana ser za kokardę się zdarzyła w chatce plemiennej, ale trzeba było ją ubarwić :)
Na imprezie byłam od początku, w którymś momencie postanowiłam "bronić ser" Jak się nie mylę to się zdarzyło wtedy, gdy Aniu została szamanem plemiennym, a Adam dopiero co zrobił te mapę XD
Zdjęcie chyba zrobione wtedy, gdy Aniu została szamanem XD

piątek, 27 września 2013

NAZWA- z pamiętnika publicznego Znajomej

 Robię to, aby poćwiczyć pisanie, będą tu bardziej wymyślone historię.  Pamiętnika swojego nie pisze- chyba, że można wliczyć, szereg, opowiadań (wymyślonych) z różnych dni oraz wymyślone różne historie lub historyjki XD
To będzie dla mnie wyzwanie-aby opisać grę w formie opowiadań, które kogokolwiek
mogą zainteresować  XD

________________________________________________________
Czas: 200
Miejsce: Milowy las, ścieżka 3
Misja: Zdobycie dużo sera i pieniędzy
Mapa: losowa

Aktywacja nadajnika. Zaczynam być na radarze osób, którzy mają mnie na liście. Nadajnik zdradza każde moje miejsce pobytu. Jednak zgodziłam się na to. Zgodziłam się na to, aby mogli mnie wyśledzić kilkadziesiąt osób. Zgodziłam się na to, aby wiedzieli, gdzie wybrałam miejsce zabaw. A za co?

Heh, no za nazwę. Kiedyś zaczynając zawarłam pakt. Jeśli uruchomię nadajnik za pomocą hasła mogę wejść na las milowy, wietrzne pola oraz najważniejsze wybrać swoją ostoję no i tam inne. Sama nadałam sobie nazwę. ZNAJOMA. Ładnie prawda? Niby nazwa niby nic.

Widzę różne co dziwniejsze nazwy oraz niestety niemądre. Pełno "x" lub innych liter aż trudno czytać. Bo jak przeczytać xxxxMyszxxx. Nie wygodne? Gorsze są jak ktoś da pełno spółgłosek np. ghgjfkjkf. Aż pojawia się pytanie. Czy myszy specjalnie zawierają pakt z taką nazwą, czy tworzą specjalnie pakty, aby tworzyć takie coś albo zmienić?

No i czas na historie z tym związaną:
Biegam po milowym lesie ścieżce 3. Nagle ktoś krzyczy Banicja za nazwę! Banicja Znajomej! Ignoruje to, ale ktoś słyszy ten krzyk i powtarza. Banicja! i coraz więcej krzyków. Banicja! Brak poparcia.Brak zrozumienia. Bezsensowne powody. Czekam na banicje ostateczną. Aż pojawię się sferze wykopanych. Zaczynają mnie wyzywać. Wyzywać innych, że nie wiedzą jak wykopać. Zaczyna się chaos. Krzyk zmienia się w spam. Spam zmienia się kompletny chaos.

POMOCY!  Czerń. Bieg i zdobywanie więcej pierwszych miejsc. Komunikator, groźby nie są ważne. Odbieram wszystko co możliwe. Nie liczę się z innymi. Wszystkie pierwsze miejsca moje. Widzę wściekłe twarze, które mijam. Widzę oczy, które się uczą.

Ktoś wyciąga do mnie dłoń i się uśmiecha. Spoglądam na niego i też się uśmiecham. Pogratulował mi  dobrej gry, a ja znów spojrzałam na komunikator główny. Teraz widziałam to 9/10. Banicja!
No to po mnie.

Strzał? Nie tak się poczułam. Raczej przebłysk w czerni.
Zaczęli wyzywać osobę, która nawoływała do banicji. Nie były to miłe słowa. Spojrzałam na listę osób na ścieżce. To oni... to normalni gracze przyszli. Uśmiechnęłam się.
Wiadomości na zielono zamilkły.Wiadomości białe ucichły. Przestało być ciekawie. Przestało być prosto. Przyszli lepsi biegacze ode mnie. Moje łapki są już zmęczone. Odchodzę od lasu. Wyłączam nadajnik. Znikam.

Doklejone zdjęcie










*********************************
Jakby ktoś miał problem:
Aktywacja nadajnika-logowanie
Wyłączenie nadajnika-wylogowanie
Ścieżka 5-pokój 5
Ostoja-chatka plemienna
Banicja-ban
Komunikator-czat
Wiadomości na zielono-czat plemienny
nazwa-nick
pakt-rejestracja

Historia nie do końca wymyślona. Chcieli mnie zbanować za nick, ale zaczęłam komentować ich z czego powstała mała bitwa słowna. Osoby nie były chętne do banowania, a ja akurat wtedy zdobywałam st ;) Dla zainteresowanych nie dostałam bana, nie wzywałam pomocy u znajomych. A jak się poczułam? Może kogoś to zdziwi, ale nie byłam smutna czy wściekła, ale raczej hmm.... rozbawiona? Radzę w takich wypadkach  uciekać na inny pokój albo.... no tak tutaj jest wiele rzeczy, ale jedną z nich to się odgryźć.
Na ogół bana chcą dać 2,3 myszy i nakręcają na to. A co do nazw? Niektóre są naprawdę dziwne lub niekiedy chamskie. Trzymajmy się dobrej myśli ;)
Zdjęcie z stycznia ^^"

wtorek, 24 września 2013

Bohater-z pamiętnika publicznego Znajomej

 Robię to, aby poćwiczyć pisanie, będą tu bardziej wymyślone historię.  Pamiętnika swojego nie pisze- chyba, że można wliczyć, szereg, opowiadań (wymyślonych) z różnych dni oraz wymyślone różne historie lub historyjki XD
To będzie dla mnie wyzwanie-aby opisać grę w formie opowiadań, które kogokolwiek
mogą zainteresować  XD

________________________________________________________
Czas: 200
Miejsce: Milowy las, ścieżka 5
Misja: zdobyć więcej pieniędzy jako pierwsza wskakująca
Mapa: losowa

Biegam po milowym lesie na ścieżce 5. Ogólnie ciągła trasa na czas z ściganiem się dla rankigu. Hura... Jednak to co przyciąga uwagę to wielki komunikator i tam się zdarzała sytuacja warta opisania.

Miła atmosfera, ciągłe gratulacje do różnych osób, zwykłe rozmowy oraz niegroźne wyzywanie jak ktoś skopie mapę. Do czasu kiedy pojawiły się dwie brązowo-białe myszy. Czy jest coś bardziej wkurzającego niż odzywające się myszy w obcym języku na ścieżce na którą im nie wolno wchodzić? Jest. To spam.

Myszy wkurzały się, zgrzytały zębami. Niekiedy nawet próbując wykopać niechciane osoby. Wszystko kończyło się na wyśmiewaniu przez dwóch graczy. Przez kilka wyścigów czasowych, zaczęliśmy czuć się bezsilni. Niektórzy wyzywali i inni już się podwali. Atmosfera była tragiczna. Niektórzy nawet zaczęli uciekać na inne ścieżki. Myszy już na głównym komunikatorze milczeli albo kazali się uspokoić obojgu. Uczucie bezsilności się wzmacniało.

Tak trwało, aż pojawił się wojownik z nazwą tak niezwykłą, że ludzie bojąc się jej, czytają ją od tyłu. Ta mysz jest znana ze swojego heroizmu i niesienia pomocy innym. Z prędkością komara szukającego pożywienia, chwycił za kark obie myszki i wyrzucił je ze ścieżki. Dając im wygnanie na kilkaset minut. Ogłaszając to na komunikatorze- specjalnym różowym kolorem.

Myszki ze wdzięcznością patrzyły na swojego bohatera, podziwiając go za odwagę i szybkość działania. A ja to widziałam i mogłam z dumą podziękować mu za jego heroizm.


Szczerze, nie jestem pewna czy Arcanacra koło mnie kogoś wyrzucił (mowa była o Arca- jako bohaterze, byłym modem). Jednak pomagał jeśli go o to się poprosiło. A ulga jak wyrzucą hackerów i resztę jest. Historia wymyślona, gracz prawdziwy -nick w grze: Arcanacra.

Zdjęcie dodane
Sytuacja nie miała miejsca, przynajmniej nie w takiej formie. Wszystko wymyślone na poczekaniu XD
Zdjęcie stare chyba z survivalu.

niedziela, 22 września 2013

Wprowadzenie do pamiętnika publicznego Znajomej

 Robię to, aby poćwiczyć pisanie, będą tu bardziej wymyślone historię.  Pamiętnika swojego nie pisze- chyba, że można wliczyć, szereg, opowiadań (wymyślonych) z różnych dni oraz wymyślone różne historie lub historyjki XD
To będzie dla mnie wyzwanie-aby opisać grę w formie opowiadań, które kogokolwiek
mogą zainteresować  XD
________________________________________________________

Z pamiętnika publicznego Znajomej:

Czas: -
Miejsce: Baza, ostoja Marzycieli
Misja: patrz powyżej
Mapa: Kawiarenka

Baza Marzycieli. Jest spokojnie i cicho. Wyleguje się na kanapie, przeglądając listę plemienia, potem jak nie zapomnę przenośne komunikatory zwane "blog plemienny" i "forum" oraz główny komunikator, gdzie pojawiają się informacje o zdarzeniach w plemieniu i różnych wypowiedziach.

W pokoju pojawił się jeden z obrońców Marzycieli. Nie zwróciłam na niego uwagi, udając, że przeglądam inne komunikatory. Zaczął coś gadać,a raczej rozkazywać, ale widząc, że w kawiarni jestem ja i on, uznałam, że to nie do mnie. Znudzony opuścił pokój.

Po kilku minutach zaczęło się zlatywać coraz więcej osób do ostoi. A ja tylko kontrolowałam, aby był mniej więcej spokój. Jednak coś wyrwało mnie ze spokojnego czaru. To mysz, która dostała znak przynależności do nas, zaczęła namawiać do innych odejścia z plemienia. Nie zmartwiło mnie to. No i wcale nie uszczęśliwiło. Zerwałam jej znak Marzycieli i wykopałam z ostoi. Niestety obrona przed wykopanymi trochę jest zepsuta i trzeba czekać aż osoba nie będzie mogła przejść.

Mysz widząc, że nie jest już jedną z nas zaczyna wyzywać,tupać nogami i skakać jak wściekłe zwierzę. Brakowało tylko piany z jej pyska. Dając klątwy na wszystkich i wyzywając plemię od suk (ta.. ja też nie wiedziałam, że plemię może być zwierzakiem).  Wraz z myszkami postanowiliśmy dać jej nauczkę, do czasu kiedy bariera bardziej zacznie działać. Zrobiliśmy sobie survivor- w tym, że ona była jako jedyna więziona, spychana w bąbelki oraz na nią lądowały różne ciężkie przedmioty.

Bariera zadziała i osoba, znikła z naszej ostoi. Jednak myszki dalej grały survival, ale tym razem grali między sobą dla zabawy. Ja użyłam swych umiejętności i puszczałam muzykę, aby było weselej.

Zdjęcie ze świętowania:



Na razie koniec-jest to wprowadzenie, tak aby było łatwiej się zorientować XD
Sytuacja nie miała miejsca, przynajmniej nie w takiej formie. Wszystko wymyślone na poczekaniu XD
Zdjęcie stare.