O transformice dowiedziała się z jakiegoś bloga. Był tam poradnik, jak grać w
grę, która ją zainteresowała. Jeszcze tego samego dnia założyła
konto. Z początku nie miała pomysłu na nick. Wpisywała jakieś nazwy po
kolei, jak leci, ale wszystkie one były zajęte. W końcu pomyślała, że
jeżeli w grze będzie myszką, to musi mieć jakiś fajny nick... Zazwyczaj,
jeżeli słowa się rymują to jest podwójnie fajna nazwa. Tak więc
rymowała do słowa ''myszka'' i wyszła jej Fiszka. Niektórzy kojarzą ją
z rybą, inni ze słówkami (fiszki), ale nick nie wziął się
z żadnej ryby, ani fiszek - tylko po prostu z myszki.
Początki były
trudne. Mimo, że kierowała się poradnikiem z tego bloga to nie mogła
sobie poradzić. Przerażało ją też to, że niektóre rzeczy są po
angielsku. Nie wiedziała wtedy, że istnieje coś takiego jak plemię,
aż do czasu... Na drugi dzień znów postanowiła zagrać. Jak
pierwszy raz została szamanem to był dla niej koszmar. Nie potrafiła budować, nic
kompletnie nic, do tego czat zaspamowany był słowami typu ''noob'',
''idiots'' itp. Wtedy nie miała jeszcze plemienia. Zbierała sobie
serki spokojnie, nagle coś wyświetliło jej się na ekranie. Było to
zaproszenie, do pierwszego plemienia ''Truskaffka''. Wtedy miała taki nie-ogar, że nie wiedziała po co są plemiona. Nie
miała znajomych, grała na własną rękę, dopóki nie pokazała gry
koleżance. Gadały przez skype i grały. Była lepiej ogarnięta w grze dlatego uczyła swoją koleżankę grać. Cieszyła się, że może przemierzać z kimś te wszystkie kolorowe mapy. Tak było do czasu. Koleżanka po kilku dniach znudziła się grą i Fiszka została sama. Potem dodawała po kolei do znajomych jakieś osoby. Miała
też problem ze zmianą tytułu. Złościła się, bo nie wiedziała jak ją
zmienić. Ktoś jej powiedział, jak to się robi i
zmieniła sobie title z «Małej Myszki» na «Taaaa ! Seeer! ^^». Wtedy
czuła niepokój, strach (przed tymi co wyzywali od noobów), przerażenie, aktualnie czuje się bardziej obeznana. Jest pewna, że znając gre na takim poziome ma przewagę nad innymi "dokucznisiami".
Była w wielu plemionach, przechodziła z jednego do drugiego.
Bardziej się tym interesowała, chciała poznać nowe osoby i zasady
plemion. Chciała wiedzieć na czym one polegają... Teraz już to wie. Prawdziwą magią plemienia jest zjednoczenie się myszek :). Obecnie
jest w Marzycielach. Dołączyła do plemienia w grudniu, a
zaczęła się angażować w konkursy itd. w lutym. Z początku nie przywiązywała wagi do wykonywanej pracy na konkursy, ale potem się wciągnęła. Poznała masę myszek, bez których według niej by sobie nie
poradziła. Bardzo ją cieszy, gdy pisze na czacie plemiennym ''Hej'', a inni
odpisują.
Jej pierwszym futrem był lisek. W grze
jest na ogół miła, no chyba, że ktoś ją zdenerwuje. Stara się
pomagać wszystkim, którzy pomocy oczekują... Twierdzi, że kiedyś była samolubna i chamska, ale Marzyciele bardzo ją zmienili. Jak mi wyznała: "Nie zamierzam nigdy opuszczać tego plemienia i być zawsze z
Marzycielami"
Życie w grze wiedzie spokojne, czasem posiedzi z
myszkami w chatce, a czasem pozbiera serki i firsty. Lubi sobie
pogawędzić ze znajomymi, popisać na czacie plemiennym lub wdać się w
jakąś dyskusję. Raz opuściła grę, na miesiąc, ale wróciła.
Zdjęcia przysłała mi Fiszka.
poniedziałek, 26 sierpnia 2013
piątek, 23 sierpnia 2013
Okno, młotek i zamek / Afro nowa skórka?
Tytuł dotyczy oczywiście zmian, które nasz czekają i które już nastąpiły. Nie będę się rozpisywać na ten temat, bo na każdym blogu o tym trąbią.
Okno
Chodzi o tą wspólną platformę, że będziemy mogli się komunikować ze znajomymi, którzy grają w inne gry na Atelier801. Przejrzałam te gry i stwierdzam, że nie widzę sensu w tej aplikacji. Transformice to chyba najbardziej złożona gra, którą do tej pory stworzyła firma Atelier801. Reszta jakoś tak nie pasuje mi do społeczności na tfm. Ta platforma bardziej pasowałaby do innej firmy, która prowadzi więcej multiplayerowych gier.
Młotek
Administratorzy w końcu pomyśleli o takich normalnych graczach i postanowili nam pomóc w walce z hackami. Ostatnimi czasy się to nasiliło. Były takie dni, gdy w każdym pokoju znajdował się przynajmniej jeden hacker. Nasz moderator nie nadążał. Jego czat był pomarańczowy od zgłoszeń. Nie raz widziałam, jak miał zablokowane szepty, bo już miał dosyć. Często także podczas eventów, bo chciał sobie w spokoju pozbierać.
Możemy być spokojniejsi. Ma powstać grupa, która będzie walczyć z hackerami. Mam nadzieję, że to pomoże i będzie ich znacznie mniej. Szczególnie przyda się to na brazylijskim serwerze (oni są w tym mistrzami).
Zamek
Wprowadzili nową wersje tfm. Coraz więcej tych nowych wersji. Tym razem jak dla mnie coś bardziej sensownego. Założyli hasła na prywatne pokoje. Wpisujesz /room nick, a potem /pw hasło i nikt nieproszony do ciebie się nie wbije. W naszym plemieniu jest to bardzo potrzebne, bo sporo osób do nas wbijało, żeby obrażać plemie lub zgarniać st. Kiedyś było u nas prościej z st, cóż aktualnie tak nie jest. I tym hasłem możemy się pozbyć niepowołanych osób. Podajemy hasło tylko tym osobom, które chcemy mieć na roomie ;)
To tyle na temat zmian. Piszcie w komentarzach co wy uważacie.
A teraz z beczki: co u marzycieli
Znajoma zbudowała mapkę z kasztanami. Aniuschan od razu do nich się dobrała i zaczęła je zajadać. Wzbudzając tym sporo śmiechu. Mnie i Afrobizza bardziej zainteresował namiot. Można nawet po nim chodzić ^^. Jak skoczy się w ognisko, to wystrzelasz w górę.
Afrobizz dotychczas czarny kupił sobie białe futro. Moje zaskoczenie było ogromne, a jak jeszcze je założył to oczy były wielkie jak spodki XD. Potem trochę eksperymentował ze strojami, ja się dołączyłam. I na końcu ubraliśmy się podobnie. Afrobizz stwierdził, że teraz do siebie pasujemy XD
Okno
Chodzi o tą wspólną platformę, że będziemy mogli się komunikować ze znajomymi, którzy grają w inne gry na Atelier801. Przejrzałam te gry i stwierdzam, że nie widzę sensu w tej aplikacji. Transformice to chyba najbardziej złożona gra, którą do tej pory stworzyła firma Atelier801. Reszta jakoś tak nie pasuje mi do społeczności na tfm. Ta platforma bardziej pasowałaby do innej firmy, która prowadzi więcej multiplayerowych gier.
Młotek
Administratorzy w końcu pomyśleli o takich normalnych graczach i postanowili nam pomóc w walce z hackami. Ostatnimi czasy się to nasiliło. Były takie dni, gdy w każdym pokoju znajdował się przynajmniej jeden hacker. Nasz moderator nie nadążał. Jego czat był pomarańczowy od zgłoszeń. Nie raz widziałam, jak miał zablokowane szepty, bo już miał dosyć. Często także podczas eventów, bo chciał sobie w spokoju pozbierać.
Możemy być spokojniejsi. Ma powstać grupa, która będzie walczyć z hackerami. Mam nadzieję, że to pomoże i będzie ich znacznie mniej. Szczególnie przyda się to na brazylijskim serwerze (oni są w tym mistrzami).
Zamek
Wprowadzili nową wersje tfm. Coraz więcej tych nowych wersji. Tym razem jak dla mnie coś bardziej sensownego. Założyli hasła na prywatne pokoje. Wpisujesz /room nick, a potem /pw hasło i nikt nieproszony do ciebie się nie wbije. W naszym plemieniu jest to bardzo potrzebne, bo sporo osób do nas wbijało, żeby obrażać plemie lub zgarniać st. Kiedyś było u nas prościej z st, cóż aktualnie tak nie jest. I tym hasłem możemy się pozbyć niepowołanych osób. Podajemy hasło tylko tym osobom, które chcemy mieć na roomie ;)
To tyle na temat zmian. Piszcie w komentarzach co wy uważacie.
A teraz z beczki: co u marzycieli
Znajoma zbudowała mapkę z kasztanami. Aniuschan od razu do nich się dobrała i zaczęła je zajadać. Wzbudzając tym sporo śmiechu. Mnie i Afrobizza bardziej zainteresował namiot. Można nawet po nim chodzić ^^. Jak skoczy się w ognisko, to wystrzelasz w górę.
Afrobizz dotychczas czarny kupił sobie białe futro. Moje zaskoczenie było ogromne, a jak jeszcze je założył to oczy były wielkie jak spodki XD. Potem trochę eksperymentował ze strojami, ja się dołączyłam. I na końcu ubraliśmy się podobnie. Afrobizz stwierdził, że teraz do siebie pasujemy XD
piątek, 16 sierpnia 2013
Gimp - rysunek ze szkicu
Natchnienie narysowała mnie w nagrodę za rozwiązanie krzyżówki z bloga. Po raz kolejny. Ktoś chciał żebym pokazała, jak to przerobić w gimpie, można tak także przerabiać szkice.
Pokażę wam jak się przerabia szkic w gimpie. Pokażę w krokach, będzie łatwiej.
1. Na początku otwieramy gimp (to oczywiste, ale wolę napisać).
Wklejamy obrazek, bez klikania na nowy. Po prostu robicie wklej. Żeby cokolwiek robić z tym obrazkiem należy stworzyć nową warstwę. Na zdjęciu widać, gdzie tego szukać. Wyskoczy wam okienko, wybieramy w przypadku tego rysunku tło przezroczyste. Postać od razu będzie wycięta. Jak będziecie chcieli tło to uzupełnicie to w kolejne warstwie.
2. Zaczynamy zabawę :D. Wybieramy ołówek i zmieniamy jego rozmiar. Następnie powiększamy sobie obraz, czyli używamy tak zwanej lupy. Rysujemy po liniach. Pamiętajcie, że robimy to na nowej warstwie. Powinno wam wyskoczyć okienko dotyczące warstw. Rysujemy ołówkiem po liniach, tzw. kalkowanie. Tylko, że na komputerze. Sporo z tym zachowu. Ważne, żeby obrysować dokładnie nie zostawiając dziur, bo potem przy wypełnianiu, możecie mieć problem. Nazwa warstwy: warstwa.3. Jeśli chcecie cienie to tworzymy nową warstwę. Wybieramy pędzel, kolor najlepiej czarny. Cienie
mogą być różne, ale ja wybrałam ten sposób. W opcjach pędzla zmniejszamy krycie, żeby nie był zupełnie czarny ten pędzel, ale tak jakby maznięcie koloru czarnego. Następnie na nowej warstwie cieniujemy. Jest to warstwa nr 1. Po pocieniowaniu czas na kolory.
4. Tworzymy kolejną warstwę. Te warstwę przekładamy pod naszą pierwszą warstwę, którą tworzyliśmy. Żeby nasza postać była kolorowa trzeba na pierwszej warstwie, na której tworzyliśmy zaznaczyć różdżką obszar. Zobaczcie czy na pewno zaznacza wam ten obszar który chcecie. Potem klikamy na wartwę #2, czyli tą najnowszą warstwę. Tam wypełniamy kolorem powierzchnie. Czynność powtarzamy dopóki nie pokolorujemy całego obrazka. Wypełniamy za pomocą wylewającej się farby, jest to na zdjęciu. Sporo z tym zabawy :)
5. Ostatni krok to usunięcie rysunku z samego spodu. Jeśli wszystko jest gotowe, klikamy na rysunek z którego rysowaliśmy, wybieramy menu warstw i usuń warstwę. Pokaże nam się nasze dzieło, które stworzyliśmy.
Zapisywanie w gimpie nie jest szczególnie skomplikowane, ale jest inne. Klikamy na plik i wyeksportuj do. Tam wybieramy końcówkę .png. Zapisujemy w miejscu przez nas wybranym i już. Powinno pojawić się w odpowiednim miejscu.
Mam nadzieję, że zrozumiale pisałam. Jeśli ktoś czegoś nie zrozumiał niech pisze w komentarzach. Na zdjęciach są dodatkowe podpowiedzi.
A teraz to co stworzyłam:
wtorek, 13 sierpnia 2013
Mój ślub na tfm
Ta decyzja zapadła spontanicznie. W sumie nie do końca planowaliśmy takie wielkie wydarzenie, tak jakoś wyszło. Impreza była zamknięta. Poszczególne osoby dostawały na maila takie oto zaproszenie:
Dodam, że zapraszałam osoby, które znałam dłuższy czas, grałam z nimi na roomie i ogólnie miałam z nimi jakieś wspomnienia. Zapraszałam głównie spoza plemienia, niestety na ogół godzina nie pasowała :).
Ślub wyglądał zabawnie, jak to skomentował Lekkoduch i Znajoma, nasz ślub wyglądał bardziej jak pogrzeb niż ślub. A to z tego powodu, że na 801 jesteśmy kościotrupami. Najlepiej miała osoba, która wchodziła jako ostatnia, ponieważ widziała tych, którzy już byli na roomie normalnie. Słowa przysięgi były niesamowite. Choć, jak zauważyłam chyba za bardzo huczny wyszedł nam ten ślub. W tradycji zaciągniętej z jednej książek (one nie są dziwne Afrobizz!) założyłam kolczyk taki jaki ma Afrobizz. Na znak naszego małżeństwa będę go nosić już zawsze. Porzucę kwiatek na który wybuliłam 600 serków. Przemalowałam te kolczyki na zielono, w końcu jestem zielona.
Nie byłam przekonana co do wesela, ale jedna z moich znajomych, której nie wysłałam zaproszenia (za co przepraszam, nie było jej, znikła z gry i po prostu zapomniałam), domagała się uwagi. Ja to głównie patrzyłam na reakcję Afrobizza. Weszliśmy do chatki plemiennej. Na wesele jak wiadomo, każdy z plemienia mógł wejść. Na szczęście nie było dużo osób, bo za późną porę wybraliśmy na ślub. Zadowoliliśmy w ten sposób kilka osób. Ci którzy wpadli nie wiedzieli, że wpadają na nasze wesele, a my nie byliśmy skorzy do zapraszania i informowania o weselu. Dla mnie była to zbędna część. Zajęliśmy się sobą.
Potem wszyscy zaczęli się zwijać. Marzenie wyszła jako jedna z pierwszych, a później powoli wychodziły inne myszki. Było nas coraz mniej. Znajoma z Adamem szukali mapki z grawitacją co chwile zmieniając mapę. W ten sposób porobiłam zdjęcia, jakoby z naszych wakacji :). Ja z Afrobizzem wśród palm, obok namiotu, w basenie. Miałam niezły ubaw. Najlepsze było wchodzenie do namiotu :D. Pod koniec imprezy Afrobizz dodał do swojej czerni zielony kolor, ja zaś dodałam do swojej zieleni czarny. Jak będziecie oglądać zdjęcia to zobaczycie jak to wyglądało. O północy imprezowanie się skończyło, dla mnie i dla Afrobizza. Afrobizz musiał iść, ponieważ jego komputer o północy zamienia się w dynie XD.
Dodam, że zapraszałam osoby, które znałam dłuższy czas, grałam z nimi na roomie i ogólnie miałam z nimi jakieś wspomnienia. Zapraszałam głównie spoza plemienia, niestety na ogół godzina nie pasowała :).
Ślub wyglądał zabawnie, jak to skomentował Lekkoduch i Znajoma, nasz ślub wyglądał bardziej jak pogrzeb niż ślub. A to z tego powodu, że na 801 jesteśmy kościotrupami. Najlepiej miała osoba, która wchodziła jako ostatnia, ponieważ widziała tych, którzy już byli na roomie normalnie. Słowa przysięgi były niesamowite. Choć, jak zauważyłam chyba za bardzo huczny wyszedł nam ten ślub. W tradycji zaciągniętej z jednej książek (one nie są dziwne Afrobizz!) założyłam kolczyk taki jaki ma Afrobizz. Na znak naszego małżeństwa będę go nosić już zawsze. Porzucę kwiatek na który wybuliłam 600 serków. Przemalowałam te kolczyki na zielono, w końcu jestem zielona.
Nie byłam przekonana co do wesela, ale jedna z moich znajomych, której nie wysłałam zaproszenia (za co przepraszam, nie było jej, znikła z gry i po prostu zapomniałam), domagała się uwagi. Ja to głównie patrzyłam na reakcję Afrobizza. Weszliśmy do chatki plemiennej. Na wesele jak wiadomo, każdy z plemienia mógł wejść. Na szczęście nie było dużo osób, bo za późną porę wybraliśmy na ślub. Zadowoliliśmy w ten sposób kilka osób. Ci którzy wpadli nie wiedzieli, że wpadają na nasze wesele, a my nie byliśmy skorzy do zapraszania i informowania o weselu. Dla mnie była to zbędna część. Zajęliśmy się sobą.
Potem wszyscy zaczęli się zwijać. Marzenie wyszła jako jedna z pierwszych, a później powoli wychodziły inne myszki. Było nas coraz mniej. Znajoma z Adamem szukali mapki z grawitacją co chwile zmieniając mapę. W ten sposób porobiłam zdjęcia, jakoby z naszych wakacji :). Ja z Afrobizzem wśród palm, obok namiotu, w basenie. Miałam niezły ubaw. Najlepsze było wchodzenie do namiotu :D. Pod koniec imprezy Afrobizz dodał do swojej czerni zielony kolor, ja zaś dodałam do swojej zieleni czarny. Jak będziecie oglądać zdjęcia to zobaczycie jak to wyglądało. O północy imprezowanie się skończyło, dla mnie i dla Afrobizza. Afrobizz musiał iść, ponieważ jego komputer o północy zamienia się w dynie XD.
czwartek, 8 sierpnia 2013
Komiks "Życie wodza plemiennego w skrócie" i inne
Komiks jak i podobny post napisałam także na blogu plemiennym Marzycieli.
Kto był wodzem lub jest to wie, że wcale nie jest to takie proste. Łatwo jest wydać te 500 serków na plemie, ale żeby je utrzymać to już inna historia. Pokażę wam jak to wygląda i dlaczego sporo osób rezygnuje z tej funkcji. Zbieżność nicków jest przypadkowa. Sama wyreżyserowałam ten komiks.
Niezbyt dobrze kończy się komiks, ale tak właśnie czują się wodzowie plemion. Im więcej myszek tym gorzej. Zawsze się znajdzie osoba, która będzie narzekać. Nie dogodzi się wszystkim. Dlatego mała rada dla osób, które tworzą plemie, zastanówcie się czy chcecie coś takiego przeżywać. Ja doszłam do wniosku, że nie, dlatego siedzę sobie u kogoś w plemieniu :)
A teraz coś bardziej pozytywnego. Znajoma postanowiła się ubrać do eventu. Założyła czapkę zimową i oznajmiła mi, że czapka ją chroni przed chłodem i nie dostanie udaru. Znajoma i jej teksty. Takigosc postanowił ubrać się tak samo. Przedstawia to historyjka obrazkowa.
I na koniec. Udało mi się zdobyć tytuł ostatni z eventu. Mam wszystko. Oto jak spędzam czas na mapce eventowej:
Znajoma odpowiada:
[Blondiandzi] Znajoma a ty jak masz na imię w realu ?
[Znajoma] ładnie. Podoba mi się moje imię, dziękuje że spytałaś.
Kto był wodzem lub jest to wie, że wcale nie jest to takie proste. Łatwo jest wydać te 500 serków na plemie, ale żeby je utrzymać to już inna historia. Pokażę wam jak to wygląda i dlaczego sporo osób rezygnuje z tej funkcji. Zbieżność nicków jest przypadkowa. Sama wyreżyserowałam ten komiks.
Niezbyt dobrze kończy się komiks, ale tak właśnie czują się wodzowie plemion. Im więcej myszek tym gorzej. Zawsze się znajdzie osoba, która będzie narzekać. Nie dogodzi się wszystkim. Dlatego mała rada dla osób, które tworzą plemie, zastanówcie się czy chcecie coś takiego przeżywać. Ja doszłam do wniosku, że nie, dlatego siedzę sobie u kogoś w plemieniu :)
A teraz coś bardziej pozytywnego. Znajoma postanowiła się ubrać do eventu. Założyła czapkę zimową i oznajmiła mi, że czapka ją chroni przed chłodem i nie dostanie udaru. Znajoma i jej teksty. Takigosc postanowił ubrać się tak samo. Przedstawia to historyjka obrazkowa.
I na koniec. Udało mi się zdobyć tytuł ostatni z eventu. Mam wszystko. Oto jak spędzam czas na mapce eventowej:
Znajoma odpowiada:
[Blondiandzi] Znajoma a ty jak masz na imię w realu ?
[Znajoma] ładnie. Podoba mi się moje imię, dziękuje że spytałaś.
środa, 7 sierpnia 2013
Weryfikacja obrazkowa
Jestem bloggerką i odwiedzam wiele blogów, bardzo wiele. Na większości spotkałam się z weryfikacją obrazkową. Spytacie co to? Jak chcecie opublikować komentarz wyskakuje okienko, gdzie trzeba przepisać kod z obrazka. Mi to bardzo przedłuża odwiedzanie blogów. Na swoim blogu weryfikacje wyłączyłam, w końcu jestem administratorem i jak jakiś komentarz mi się nie spodoba, to po prostu go usunę. Ta weryfikacja się przydaje jak macie powyżej 50 tys. wyświetleń, bo wtedy pojawiają się reklamy.
Pokażę jak wyłączyć weryfikacje na blogger.com . Przede wszystkim wchodzimy w ustawienia. Na zdjęciu jest pokazane jak wejść (jakby ktoś nie wiedział). Następnie wybieramy "posty i komentarze". Tam znajdujemy komentarze i możemy sobie poprzestawiać tak jak chcemy, żeby było. I właśnie tutaj jest weryfikacja obrazkowa. Zaznaczamy nie i mamy wyłączoną weryfikacje. Dzięki temu komentarze od razu będą się publikować, bez męczenia naszych czytelników
:).
Jak się wam nie chce czytać, kliknijcie na obrazki. Powinniście się połapać :)
Pokażę jak wyłączyć weryfikacje na blogger.com . Przede wszystkim wchodzimy w ustawienia. Na zdjęciu jest pokazane jak wejść (jakby ktoś nie wiedział). Następnie wybieramy "posty i komentarze". Tam znajdujemy komentarze i możemy sobie poprzestawiać tak jak chcemy, żeby było. I właśnie tutaj jest weryfikacja obrazkowa. Zaznaczamy nie i mamy wyłączoną weryfikacje. Dzięki temu komentarze od razu będą się publikować, bez męczenia naszych czytelników
:).
Jak się wam nie chce czytać, kliknijcie na obrazki. Powinniście się połapać :)
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Event rybny + moje uwagi
Jak sami zauważyliście pojawił się event rybny tak dłuuuuuugo oczekiwany. Mapa eventowa pojawia się dosyć często, nie tak jak we wcześniejszych eventach. Z mapką się postarali, jest duża, artystyczna i po prostu piękna. Mam jej zdjęcie :)
Trochę się namęczyłam sklejając, więc proszę nie zwracać uwagi na ucięte myszki XD. Chciałam pokazać mapę a nie myszki. Jak widzicie na tej mapie jest kilka sadzawek. Uwaga, bo to ważne: KAŻDA SADZAWKA DAJE INNY ITEM (RZECZ). Jeśli łowisz w jednej to po jakimś czasie ci się kończy nawet ser. Przekonałam się o tym grając kilka godzin. Ja niestety mam wszystkie itemy, prócz tych nowych. A właśnie pojawiły się 2 nowe. Jeden z nich to kokos na głowę :). A reszta to stare. (Stare itemki wkleje później, zapomniałam zrobić screena XD)
Żeby łowić na mapie wystarczy kliknąć strzałkę w dół. Na tej mapie są szamani, ale oni nie mogą łowić. Ich zadaniem jest pomoc myszkom dostać się w wyższe rejony. Znajomej udało się łowić w powietrzu :).
Zapowiedzią eventu, o czym dowiedziałam się od koleżanki była butelka, która pojawiła się na mapie 0. Butelka ma w sobie liścik i zapowiada zmiany :).
Jak zauważyliście na jednym zdjęciu mam taki zielony kwiatek. To nowość, która została dodana wraz z eventem. Nie jest to takie tanie, ale ładnie wygląda. Tych których było stać od razu kupowali. Nie piszę o chłopakach (choć jednego widziałam z tym kwiatkiem). Jedna osoba mi napisała, że wyglądam jak syrenka XD.
Oprócz mapy eventowej, dodali jeszcze mapę z łódką. W tamtym roku wyglądała ona mizernie, w tym roku się postarali i myszy płyną na statku pirackim. Jest to furorą samą w sobie. Jak na tej mapie zdobędziesz ser i doniesiesz go do nory to otrzymujesz tytuł. Tytuł widać na zdjęciu :)
Z nowymi rzeczami kombinowali moi dwaj znajomy, a także większość myszek. Każdy chciał dopasować coś z eventu do siebie. Ja aktualnie przykolegowałam się do kwiatka na ucho. Trochę żałuje, że dodali coś tak fajnego na ucho. Popsuło mi to pewien plan, a teraz muszę wymiślić coś innego, żeby zadowolić lubego.
Trochę się namęczyłam sklejając, więc proszę nie zwracać uwagi na ucięte myszki XD. Chciałam pokazać mapę a nie myszki. Jak widzicie na tej mapie jest kilka sadzawek. Uwaga, bo to ważne: KAŻDA SADZAWKA DAJE INNY ITEM (RZECZ). Jeśli łowisz w jednej to po jakimś czasie ci się kończy nawet ser. Przekonałam się o tym grając kilka godzin. Ja niestety mam wszystkie itemy, prócz tych nowych. A właśnie pojawiły się 2 nowe. Jeden z nich to kokos na głowę :). A reszta to stare. (Stare itemki wkleje później, zapomniałam zrobić screena XD)
Żeby łowić na mapie wystarczy kliknąć strzałkę w dół. Na tej mapie są szamani, ale oni nie mogą łowić. Ich zadaniem jest pomoc myszkom dostać się w wyższe rejony. Znajomej udało się łowić w powietrzu :).
Zapowiedzią eventu, o czym dowiedziałam się od koleżanki była butelka, która pojawiła się na mapie 0. Butelka ma w sobie liścik i zapowiada zmiany :).
Jak zauważyliście na jednym zdjęciu mam taki zielony kwiatek. To nowość, która została dodana wraz z eventem. Nie jest to takie tanie, ale ładnie wygląda. Tych których było stać od razu kupowali. Nie piszę o chłopakach (choć jednego widziałam z tym kwiatkiem). Jedna osoba mi napisała, że wyglądam jak syrenka XD.
Oprócz mapy eventowej, dodali jeszcze mapę z łódką. W tamtym roku wyglądała ona mizernie, w tym roku się postarali i myszy płyną na statku pirackim. Jest to furorą samą w sobie. Jak na tej mapie zdobędziesz ser i doniesiesz go do nory to otrzymujesz tytuł. Tytuł widać na zdjęciu :)
Z nowymi rzeczami kombinowali moi dwaj znajomy, a także większość myszek. Każdy chciał dopasować coś z eventu do siebie. Ja aktualnie przykolegowałam się do kwiatka na ucho. Trochę żałuje, że dodali coś tak fajnego na ucho. Popsuło mi to pewien plan, a teraz muszę wymiślić coś innego, żeby zadowolić lubego.
Subskrybuj:
Posty (Atom)