poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Wiedźma na pokoju

Było to spokojne popołudnie, a nawet już wieczór. Na pokoju myszki zbierały ser, pióra, save i firsty. Od czasu do czasu coś pisały na czacie. Nagle do pokoju wpadł Szczurb! Zaprosił pomarańczowy nick do zabawy. Pomarańczowy nick okazał się wiedźmą, która wszystkich zaczarowywała!
Myszki na początku nie wiedziały co się dzieje. Wykorzystywał to szczur, który znał owe moce. Zmienił się w różową mysz, zaś jego partnerka użyczyła trochę od niego koloru i po chwili także była różowa. Jednak Jednorożec skradł im kolor z czego nie były zachwycone pierwsze różowe myszy. Pojawiało się potem więcej różowych myszy. Nie spodobało to się pierwszym dlatego zmienili sobie kolory.
Wiedźma także zmieniła swój wcześniejszy kolor. Stał się on jednolity. Przybywało więcej kolorowych myszy o różnych nickach. Wiedźma szalała, niekiedy bez woli myszy. Po czasie jednak myszy zorientowały się kto jest sprawcą. Czy spaliły ją za to na stosie? Nie! Postanowiły prosić Wiedźmę o magię, bo one też chciały poczuć moc na sobie.


Wiedźma spełniała prośby, ale wiadomo jak to jest z wiedźmami, bywają kapryśne. Jeśli ktoś niedokładnie poprosił mógł liczyć na spełnienie prośby, ale nie do końca tak jak się spodziewał.
Zdarzyły się również myszki prosto z fast food:
 Wiedźma potem znikła tak jak się pojawiła i magia prysła jak mydlana bańka :)
Pamiątkowe selfie:

I na koniec śpiewająca Wiedźma (nie polecam):

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz