sobota, 2 kwietnia 2016

Staszekowaty



Transformice rzuciło mu się w oczy jak zerkał na ekran komputera kolegów, w sali komputerowej na zajęciach. Tak to komentowali, że sam się skusił. Później zaprosili go do rozgrywki i zaczął grać. Grywał z dużymi przerwami.

Pierwsze nicki niezbyt kojarzy, ciągle zapominał hasła. Z tego powodu postanowił stworzyć coś innego, by w końcu zapamiętać nazwę. „Pierwsze postanowienie to miał być Staszekkudłaty, ale niestety nazwa była zbyt długa. Kolejne próby również były bezowocne, cały czas czegoś brakowało. W końcu wpisałem

nazwę, hasło i zatwierdziłem. Boom! Działa! No i tak już zostałem przy tym koncie.”

Początki jak u każdego prawie. Mało ogarniał. Po czasie zrozumiał, że  kiedy to wchodziłem do norki jako 25 myszka to nie był wyczyn.” Prócz samej gry, nie orientował również się w znajomych czy plemionach. Cały czas wyświetlało zaproszenie do plemienia, „nie wiedziałem co to jest to w końcu kliknąłem ten "Accept" i jakoś zniknęło.” Dopiero po czasie ktoś ze znajomych wytłumaczył mu, czym jest plemie, a także o fakcie, że by dojść do innego plemienia trzeba odejść z obecnego.

Na początku biegał w okularach typu „żaluzje”. Pierwszym jego znajomym był kolega, który „wtedy właśnie do mnie przyjechał i pokazałem mu tę grę.”

Wciągnął się w grę, a gdy jego znajoma została Helperem namówiła go na wysłanie zgłoszenia. Udało mu się nim zostać. Wtedy pomagając graczom zaprzyjaźnił się z modami i minimodami CFM. „Pomagałem im, zgłaszałem dużo rzeczy aż trafił nam się duży kamień do przesunięcia.” Liderem wtedy była Cazanna, a później po pewnym zdarzeniu i kolejnych naborach na lidera on nim został.

Po bardzo długim czasie bycia liderem został modem. Przybyło mu więcej obowiązków, a czat zmienił kolor swojej czcionki na pomarańczowy.

Aktualnie w grze głównie skupia się na pomocy graczom „oraz staram się ogarniać grę w miarę swoich sił.” Jak zdarza mu się grać to spędza go z osobami z aktualnego plemienia.

„Moje aktualne plemie to The Cheesus Mice, mam z nim związanych bardzo wiele miłych chwil, tutaj poznałem wielu znajomych z którymi utrzymuję kontakt do dziś, byłem w nim szefem oraz doprowadziliśmy je do bardzo wysokiego rankingu międzynarodowego, z tego co pamiętam to dobiliśmy chyba do TOP 15. Po jakimś czasie zaczęło się wszystko sypać, główny szef nie miał już czasu na grę, ja też już nie chciałem prowadzić pustego plemienia więc odszedłem. Dopiero po sporym okresie dołączyłem do nich ponownie z uśmiechem!”

Należy do osób spokojnych, niełatwo wybucha. Jeśli ktoś go nie szanuje to od razu dodaje na listę ignorowanych, bez zastanawiania się. „Jestem dosyć skrytym człowiekiem, wiem jaki jest internet i dlatego też nie ujawniam swoich danych osobowych przypadkowym osobom.”

2 komentarze:

  1. Jak mieć taki opis na tym blogu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej wystarczyło się do mnie zgłosić. Aktualnie trzeba wygrać w ankiecie na forum: http://atelier801.com/topic?f=5&t=819985&p=1

      Usuń