Obserwuję rysunkową karierę Nati od prawie samego początku.
Nie pamiętam czy pokazywałam na tym blogu, ale warto pokazać drugi raz. Tak dla porównania. Rysunek był robiony na konkurs , który kiedyś tam ogłosiłam(jakoś w tamtym roku lub wcześniej). Miał przedstawiać podanie ręki, ale większość nie zrozumiała mojego przekazu. Oceniałam po pomyśle. Anatomia krzyczy, szczególnie nogi, prawda? Pomysł sam w sobie jest ciekawy i to mi się głównie spodobało w tym rysunku. Jest prosty, na swój sposób uroczy. Ba, nawet dostrzegłam tam emocje! Radość - widać ewidentnie. Narysowane w czasie, gdy jeszcze była taka nieśmiała (nie bij za to określenie, ale tak było!).
Między pierwszą pracą, a tą co tutaj właśnie widzimy jest spory postęp. Nie będę się rozpisywać zbytnio jaki, bo sama dobrze nie rysuje, w sumie nie umiem rysować, ale! Ale! Podoba mi się kierunek w którym poszła Nati. Widziałam jeszcze prace pomiędzy, gdzie między chudziakami wyszły myszki mniej chudziate i ten rysunek pokazuje jaką drogę przeszła w czasie swej rysowniczej kariery.
Ostatnia praca mnie zauroczyła i zaskoczyła. Również z tej mojej listy zamówień. Nie spodziewałam się, że jeszcze mnie będzie rysować. Owy rysunek najbardziej przypadł mi do gustu. Pokazuje styl Nati, ten chudziaków, jednocześnie nie przesadza z chudością. Kosa była upchnięta na chama, bo ja się uparłam, ale wyszło nawet zabawnie XD. Idealny rys dla królowej zieleni, bo królowa musi mieć wszędzie zieleń - biedne bloki i domy D: Jaka ze mnie okrutna królowa.
Spodobało mi się tutaj rozwiązanie z rękoma i nogami, ja zawsze mam z nimi problem jak rysuje. Poprawa niesamowita, prawda? :)
Nati dedykuję post o Tobie Tobie XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz