poniedziałek, 21 marca 2016

MilkyCoffee



Na Transformice natknęła się na stronie związanej z grą Team Fortress 2. Znajdował się tam czat na którym często wspominali o myszkach. Z ciekawości poprosiła o pokazanie owej gry. Przy wymyślaniu nicku piła kawę z mlekiem i tak wpisała angielską wersję napoju. „Po 10 minutach zaczęłam rozumieć wall-jump, a po kilku godzinach już nieodwracalnie się wciągnęłam ^^”.  Wiedza o grze przychodziła z czasem, ale o znajomych dowiedziała się najpierw, dzięki koledze, który kazał dodać siebie do znajomych. To był jej pierwszy znajomy,  wskazał jej ważniejsze kwestie w tfm. Plemienia długo nie miała, zapraszano ją do różnych, ale bardzo irytował ją spam na czacie plemiennym. A gdy była bez plemienia to męczyli ją zaproszeniami. Z tego powodu założyła plemię by uwolnić się od takich sytuacji. „Nazywało się chyba Anbu Thieves, zainspirowane maską którą akurat wtedy nosiłam w grze. Pod koniec mojego pobytu w nim dołączył znajomy, później jego znajoma, ale przestało mnie to już dotyczyć, bo wkrótce po tym je opuściłam.” Dopiero po dłuższym czasie postanowiła dołączyć do Crossing Borders ze względu na kilku znajomych.
W kwestii czarowania – bycia szamanem – szybko załapała. „Jestem osobą której wystarczy raz powiedzieć jak coś zrobić aby wiedzieć na następny raz.” Jednak z czasem przekonała się, że są pewne kruczki na które należy uważać: „jak niebezpieczne jest łączenie 3 przedmiotów jednym gwoździem, zakotwiczanie deskiw gruncie lub nakładanie na siebie przedmiotów bez gwoździ...”
Jak u większości nowych myszek, najpierw nosiła jeden z tańszych itemów, w tym wypadku kwiatek. Potem uparła się, by zebrać kompletny strój przypominający snajpera z Team Fortress 2 - kapelusz, okulary, chusta i fajka. „. Smutne było tylko to, że nie miałam co liczyć na tytuł "Snajper". Kilka lat później w końcu go dostałam, ale teraz już do tego stroju nie będę wracać.”
Najbardziej lubi spędzać czas z paroma członkami polskiego staffu, oprócz nich ma kilku dobrych znajomych, których poznała na forum lub w grze. Tylko z kilkoma rozmawiała poza grą, ale większość to znajomości nie wychodzące poza nią. Lubi z nimi razem grać i rozmawiać. „To właśnie cenię w znajomych z TFM.”
Obecnie należy do plemienia Crossing Borders, już od długiego czasu. „To plemię, którego głównym motywem jest przekraczanie granic - to dosłowne i w przenośni. Skupiamy znajomych z całego globu. No właśnie - znajomi. Jednym z najważniejszych elementów tego plemienia jest fakt, że dołączają do niego tylko znajomi obecnych członków. Może się to wydawać niesprawiedliwe dla osób, które bardzo chcą być w plemieniu z moderatorami etc, ale to właśnie powód, dla którego atmosfera panująca w plemieniu jest bardzo luźna i sympatyczna: nie ma w nim obcych ludzi. Każdy jest znajomym przynajmniej kilku osób na starcie, stąd takie wymaganie od kandydatów. Jest to oczywiście plemię anglojęzyczne, a większość członków to dorosłe osoby, lub w wieku 16+.
Jeśli chodzi o to dlaczego w nim jestem, to odpowiedź jest ta sama - znajomi! Na początku miałam tylko trzech, teraz znajome jest mi całe plemię. Dlatego nie zamierzam go opuszczać, przynajmniej na razie.”
Lubi rysować. Prowadzi na forum swój fan art. Aktualnie ma bardziej styl galerii niż zwykłego RQ. „Swoje rysunki zamieszczam w różnych miejscach Internetu”. Dodatkowo prowadzi stronę poświęconą wyłącznie Transformice, to jest blog "Milky Mice". Można go znaleźć pod adresem: http://milky-mice.tumblr.com
Od 2012 roku jest sentinelem na forum, prawie w podobnym czasie co Coska. Zgłosiła się, ponieważ nie miał kto zbytnio pilnować forum. „. Był tylko Arcanacra, ale on zajęty był bardziej moderowaniem gry, co wymagało poświęcenia o wiele większej ilości czasu i uwagi.” Cieszy się, że pilnuje porządku na forum. Czasami są gorsze chwile, ale nie jest sama. Razem z innymi rozwiązuje te bardziej problematyczne osoby.
Oprócz pełnienia funkcji jako sentinel dodatkowo należy do Funcorp. Zapewnia ona ciekawą rozrywkę w tak minimalny sposób.
Jest osobą spokojną, wyrozumiałą, cichą, jest także introwertykiem, do konfliktów ma najczęściej podejście dyplomaty. „Bywam też leniwa, ale nigdy agresywna. Jednak najlepiej jeśli człowiek sam mnie pozna i oceni :P”

3 komentarze: